Geoblog.pl    felekindie2012    Podróże    Indie - książka    Książka "Siedemdziesiąt siedem słoni - impresja indyjska"
Zwiń mapę
2017
02
cze

Książka "Siedemdziesiąt siedem słoni - impresja indyjska"

 
Indie
Indie, Mumbaj
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
Fragment ksiązki na dzień dziecka:

"...Przed warsztatem zgromadziło się sporo dzieci. Większość tych umorusanych i uśmiechniętych twarzy znałem ze szkółki. Dzieci zachowywały się wyjątkowo cicho. Pomyślałem, że stało się coś niedobrego, ponieważ wielkie brązowe oczy gawiedzi były zamyślone, i poważne jak nigdy.
- Czy coś się stało? Dlaczego jesteście tacy smutni?
- Nie smucimy się, mister teacher, Dźutakarorpati, dziś mamy swoje święto.
- A... co to za święto? - spytałem zaciekawiony.
- Dziś jest Raksza Bandhan.

Raksza Bandhan, to święto z tysiącletnią tradycją, oznacza tyle, co „więzy ochronne”. Raksza Bandhan jest świętem braci i sióstr, wzajemnego oddania i miłości rodzeństwa. Jego obchody polegają na zawiązaniu rakhi, czyli nici ochronnej, przez siostrę wokół nadgarstka brata. Rakhi może być również wielokolorową, bawełnianą plecionką. Podobno, pierwszą parą, którą połączyła moc rakhi, był Indra i jego małżonka Indrani. Świętą nić podarował bogini bóg Wishnu, a ona zawiązała ją wokół nadgarstka swojego męża, dla ochrony przed demonami, z którymi Indra miał się zmierzyć podczas wojny pomiędzy bogami, a ich wrogami. Inny przekaz, oparty na zapisach Bhagawata Purany i Wisznu Purany - indyjskich eposach - opowiada o zwycięstwie boga Wishnu nad królem-demonem, o imieniu Bali. Wishnu zdobył trzy światy, którymi do tej pory władał Bali, a ten zaprosił go, by wraz z małżonką - boginią Lakszmi, zamieszkali w jego pałacu, gdyż bóg i demon zaprzyjaźnili się. Lakszmi nie spodobało się; ani mieszkanie w zbyt obszernym i obcym pałacu Bale`go, ani przyjaźń boskiego męża z demonem, więc postanowiła użyć podstępu. Udała się do pokonanego króla i zawiązała mu wokół nadgarstka magiczną nić rakhi, czyniąc z niego, tym samym, swego brata. Bali, jako demon obeznany z tym obyczajem, zapytał swoją nową siostrę o to, jakiego oczekuje podziękowania. Lakszmi bez wahania poprosiła Bali, by ten zwolnił Wishnu z obietnicy wspólnego zamieszkiwania i pozwolił boskiej parze powrócić do własnego królestwa - Wishnupady. Bali nie miał wyjścia; zgodził się i złożył obietnicę, że na zawsze pozostanie bratem Lakszmi. Kolejna z legend o Raksza Bandhan wywodzi się z indyjskiego eposu Mahabharata. W tym przekazie parą związaną nicią mocy są Draupadi i Lord Krishna, którzy byli oddanymi sobie przyjaciółmi. Gdy bóg, pewnego razu, skaleczył się w palec, księżniczka oddarła pasek materiału ze swojego sari, i zabandażowała nim ranę. Krishna obiecał od tamtej chwili być, nie tylko jej bratem, ale i obrońcą. I jeszcze jedna legenda, kiedy moc rakhi ocaliła życie jednego z największych przywódców starożytności - Aleksandra Wielkiego. Podczas inwazji Aleksandra na Indie, jego żona Roksana posłała rakhi królowi Porusowi, a ten obiecał chronić ją i jej małżonka. Dotrzymał słowa na polu bitwy - w momencie, gdy już miał uśmiercić pokonanego Aleksandra; zobaczył na jego nadgarstku identyczną rakhi, jak tę, którą otrzymał od Roksany. Oszczędził Aleksandra Wielkiego, i w ten sposób zmienił historię świata - pozostawiając przy życiu jednego z największych przywódców, który po tamtej bitwie jeszcze wiele namieszał w historii świata.

Dziewczynki niezgrabnymi rączkami zawiązywały swoim braciom, ale i przyjaciołom i swoim szkolnym sympatiom na przegubach kolorowe sznureczki. W grupce nienaturalnie poważnej dzieciarni dostrzegłem Edhę i Kumara. „Przerażona”, szepcząc do jego ucha, misternie zasznurowała wąską krajkę na przegubie Kumara.
- Mój kochany braciszku, obiecaj, że zawsze obronisz mnie przed złem, nawet wtedy, gdy będę już duża.
- Zawsze cię obronię, obiecuję! - Kumar uklęknął przed siostrą i pocałował ją w oba policzki.

Ten widok był niesamowity, rozpołowił moje serce, którym chciałem się podzielić z tym rodzeństwem, ale ich miłość do siebie - wystarczała im. Łza wzruszenia popłynęła mi po policzku, mój rękaw dyskretnie ją wchłonął tak, by dzieciaki nie zauważyły, że jestem mięczakiem.
Już setny raz poczułem się w indyjskiej pułapce przeznaczenia, jakby ten świat chciał mi coś powiedzieć, przekazać i zarezerwował dla mnie swoje nauki. Zbyt wielu rzeczy nie rozumiałem i nie mogłem się uspokoić, tkwiąc w tej sieci tajnych przekazów, jakie los próbował mi dać do zrozumienia. Uniesienie ściskało mi serce, przestałem wycierać oczy, ale i tak żadne dziecko nie zauważyło skroplonego uczucia - dzieciaki były zajęte składaniem dozgonnych obietnic, jedynie Kumar, jako najstarszy z gromadki zauważył mnie i dotknął swojego policzka czubkiem wskazującego palca, dając mi do zrozumienia, że moja łza nie uszła jego uwadze, i w geście modlitwy ukłonił mi się bardzo nisko, oddając mi tym gestem wielki szacunek za posiadanie serca. Uśmiechnął się i zaprosił do środka pachnącego żywicą warsztatu.
Posadzkę pokrywała warstwa strużyn drewna, spiralne wióry kręciły loki pod tokarkami, a żółty pył wypełniał każdą szczelinę. Części wyrzeźbionych i ukształtowanych form leżały rzędem w wielkich tekturowych kartonach, zgrabnie poukładane, jak armia szachów w pudełku pachnącej lakierem szachownicy. Widok pracujących mężczyzn napawał mnie dumą mojego przedsięwzięcia. Te wszystkie świeżo przetarte kloce i belki były moimi przyszłymi stołami"...

https://polakpotrafi.pl/projekt/siedemdziesiat-siedem-sloni
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
felekindie2012
Piotr Biedrzycki
zwiedził 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 72 wpisy72 242 komentarze242 1301 zdjęć1301 0 plików multimedialnych0