Koniec siedzenia na tyłku na plaży. Choć to jeszcze nie zwiedzanie pełną parą, ale jakiś ruch zrobiony. Dzisiaj pojechałem autobusem z Palolem do Chaudi (6Rs), a stamtąd do Karwar również autobusem (35 RS). Karwar jest pierwszą miejscowością na południe od Goa w Karnatace. Dosłownie w środku pomiędzy Palolem a Gokarną, która jest zdecydowanie bardziej turystyczna niż Karwar. Pięć km za miejscowością Polem (ostatnie miejsce na Goa na południu) znajduje się granica stanu. Na drodze szlaban, kilku „pograniczników” – śmiesznie, ponieważ nie jest to przecież żadna granica, jednak jeśli tak jest na innych „przejściach” to wiele hinduskich rodzin ma za co żyć za rządową pensję – jak u nas – rozbuchany pion posad państwowych. W Karwar nie ma co zwiedzać i oglądać. Wodospady, które miały być znajdują się kilkadziesiąt km od Karwar, jedynie podstawowe zakupy; pomidory (10Rs – kg), i inne warzywa o 200% tańsze niż w Palolem, czy w Chaudi. Zrobiłem duże zakupy i jutro gotowanie dla wszystkich chętnych, a ich przybywa! W nocy ochłodzenie od dwóch dni, tylko 24oC. Woda w morzu 31oC. brrr zzzimnooo.