Mój riksiarz zawiózł mnie po zwiedzeniu świątyń, których zdjęcia umieściłem w poprzednim wpisie na przeprawę n a drugą stronę rzeki Tunapatra River do miejscowości Virupapuragaddi. Co tam ujrzałem to jest po prostu niemożliwe. Przez cały czas jazdy z wynajętym skutermenem jedna myśl chodziła mi po głowie: to jest nie możliwe... Głazy kamienne, o których pisałem wcześniej to mały pikuś. TO JEST NIEMOŻLIWE... Piszę ten wpis on line, nie mam czasu na zimną diagnozę. Góry Stołowe to jakiś żart, to, co zobaczyłem to jest nie do opisania. Czasami zdarza się, że facet przywozi do Kazimierza dziewczynę na randkę, żeby tzw zbajerować. Dziewczyny!!! Wasze szczęście lub nieszczęście, że nie jesteście TU ze mną!!! To jest nie możliwe, to się chyba mi przyśniło, scenografia do filmu, jednocześnie wyprawa na inną planetę i sen wariata...Zobaczcie zdjęcia, niestety starym aparatem nie jestem w stanie przekazać tego co zobaczyłem....